14.08.2012

Welcome to the jungle.

Lubię być sama.
Naprawdę. Przecież nie jestem samotna. Mam z kim porozmawiać, mam siebie. Pomiędzy jedną herbatą/kakaem/kubkiem wina - monologi wychodzą zawsze najlepiej. Albo te mówione do lustra, kiedy siedzę na krześle i eksponując mój lewy profil zagryzam wargi.Wtedy wyobrażam sobie poważne rozmowy o secesji o sensie istnienia , o wyższości wina nad wódką. Dżungla zwana Tobą. Jak to ładnie brzmi. Wcale nie tkliwie.

Dlaczego kropki są fajne?
Dlaczego paski są zawsze na czasie?
Co mają w sobie francuskie mademoiselle oraz madame , że zawsze wyglądają cudownie?

Mam  zaawansowany rollercoaster w głowie .



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz